Mieszkańcy mieli okazję gościć u siebie niezwykłych gości. W odwiedziny zawitał wspaniały piesek. Merida jest podopieczną Fundacji "Kocia Klitka" i w dniu dzisiejszym odwiedziła wraz z ze swoją opiekunką Panią Martą Mieszkańców naszego Domu. Bezpośredni kontakt ze zwierzętami jest niezwykle ważny w codziennym funkcjonowaniu człowieka oraz w procesie terapeutycznym. Dogoterapia obejmuje szeroki wachlarz działań terapeutycznych, w których psy pełnią rolę zarówno motywatorów, jak i wsparcia. Poprzez kontakt – fizyczny, emocjonalny, a czasem nawet subtelnie duchowy – pomagają osiągać założone cele terapeutyczne, a w naszym przypadku poprzez krótki czas pobytu poprawić nastrój i samopoczucie naszych Mieszkańców, co było widać gołym okiem.
A tak wizytę w naszym Domu wspomina "Merida" - utwór naszej Mieszkanki
„-Hau, hau, hau!
- Coś ty piesku chciał?
-Chciałem Wam umilić czas, więc przybyłem do Was.
Na smyczy mnie przyprowadzono, a potem z niej mnie – uwolniono.
Obchód patia zrobiłem i że tak tu pięknie się zdziwiłem.
Ostrożnie przemierzałem rabatki i jak się dało - wąchałem kwiatki.
Potem dobrych oczu zauważyłem mnóstwo i to, że na ławkach nie jest pusto.
Słyszałem też liczne nawoływania i to mnie zachęciło do ogonkiem merdania.
Wiedziałem, że każdy dotykać mego grzbietu chce, więc bardzo cieszyło to mnie.
Zatem posłusznie przechodziłem z kolan na kolana i cała grupa była rozradowana.
Duma ogromna mnie rozpierała, że każda osoba tak serdecznie się do mnie przytulała.
Był też wykład mej opiekunki Marty o tym, jakie tarapaty przeżyłem
nim do dogoterapii się przysposobiłem.
Sesję zdjęciową też miałem i bez oporu do zdjęć pozowałem.
Wszyscy byli zachwyceni jakie pozy przyjmowałem, a ja robiłem to co umiałem.
Spotkanie jednak skończyć się usiało, bo się…rozpadało.
Na koniec torbę przysmaków otrzymałem i szczęśliwy do domu wracałem.
-Hau, hau, hau i do zobaczenia w jeszcze większym gronie
Merida”







